Od zepsutego komputera do gwiazd

„Chcę się zająć zmienianiem świata. Zacząłem od siebie. Znam te wszystkie cytaty, bo nauczyłem się, że dobre i ważne myśli trzeba powtarzać”.

Niedawno oddałam komputer do reklamacji. Wrócił ku memu zaskoczeniu po miesiącu i z wyczyszczonym systemem. Kolejnego dnia miałam wyjechać, by prowadzić warsztaty i potrzebowałam na nim odtworzyć muzykę. Na opakowaniu znalazłam jakiś numer telefonu. Zadzwoniłam i …spędziłam 2godziny rozmawiając przez telefon z nieznanym mi człowiekiem z innego miasta, do tej pory nie wiem jakiego, który powiedział, że zainstaluje mi online darmowe oprogramowanie. „Mam teraz chwilę wolnego, lubię komuś po prostu pomóc” – usłyszałam. I dwie godziny instalował oprogramowanie przy okazji różne rzeczy poprawiając w moim komputerze. Zaczęliśmy rozmawiać. Rozmowa szybko zaczęła być niezwykle ciekawa i nagle usłyszałam takie zdanie „my tu sobie rozmawiamy a w tych sekundach rodzą się i umierają gwiazdy”. Nieco oniemiałam i zapytałam, czym chce się zajmować w niedalekiej przyszłości poza naprawą komputerów- „Zmienianiem świata. Zacząłem od siebie.” I sypnął cytatami. Utkwił mi szczególnie jeden „Ja nie cierpię z powodu swojego szaleństwa, rozkoszuję się każdą jego minutą.” Ponieważ cytatów było dużo zarówno po polsku jak i angielsku, zapytałam, czy je czyta. „Nie, ja je pamiętam, nauczyłem się, że dobre i ważne myśli trzeba powtarzać”.

woda
lawka-telefon-lawka

Niebywała wdzięczność za lekcję, za niesamowite zaskoczenie. I wdzięczność dla mojego ciała i oddechu. Pierwsza moja reakcja jak zobaczyłam, że po tak długiej naprawie komputera nie mam systemu, to się mocne spięcie, zatrzymanie oddechu. Wykręcając numer, zauważyłam, że całe ciało jest gotowe do wybuchu w stylu „jak coś takiego mogliście zrobić, w dodatku po terminie reklamacji”. Zanim ktoś zdążył podnieść słuchawkę, odetchnęłam. Nie zdążyłam nic więcej zrobić i spontanicznie powiedziałam, że jestem mocno zdenerwowana i rozzłoszczona. Wiem, że nie zaadresuję tej złości do niego, ale powiem, że jest w tle, a teraz się skupię i spróbuję powiedzieć, o co chodzi. I tak od zepsutego komputera, braku systemu, napięcia, przez oddech, wyruszyliśmy rozmową w świat i wszechświat.

Zostaw Komentarz