Żeby chciało się chcieć. Kilka kroków do wysłuchania tego, co mówi ciało

Poza energią zdarzeń i światem materialnym istnieje świat ruchu. Rozciąga się w tym nieodkrytym, czasem zapomnianym świecie cisza, królestwo duszy. Jeśli z tego świata przychodzi wiadomość, zwykle jest ona bardzo wymowna i mówi o tym, co dla nas jest bardzo ważne.” – R. Laban

Cieszę się, jeśli jest Ci dziś dobrze w domu-ciele. Jednocześnie ten wpis i medytację w ruchu („Nie chce mi się”, LINK) dedykuję osobom, którym trudniej jest iść dalej. Po to, aby odważały się wracać do siebie (lub może nawet po siebie), czując to, co jest.

Potrzebujemy mieć świadomość tego, co się z nami dzieje, by coś zmienić. Uznać niechcenie, wejść w niewygodne miejsce i pobyć w nim bez opuszczania siebie. Pewnie wielokrotnie każdy/a z nas doświadczył/a opuszczenia przez siebie, przez kogoś bliskiego. Dlatego „zwykłe” bycie jest tak istotne i jednocześnie nie jest takie takie proste.

Dziś przygotowałam mini ściągawkę z powrotu do siebie.

To fragment medytacji i kilka pomocnych wskazówek, które możesz użyć w prawie każdej chwili.

Zanim jednak je przeczytasz, zastosujesz lub pominiesz, podzielę się z Tobą moim doświadczeniem. Może podobnie do Ciebie, a może zupełnie nie, miałam trudno w dzieciństwie i okresie nastoletnim. Tak trudno, że wszystkiego mi się odechciewało. Przyroda, lasy, po których wędrowałam, i ruch przywracały mi chęć do życia.

Teraz jest zupełnie inaczej. Jakbym weszła w inny wymiar. Dosłownie – wytańczyłam sobie życie. Ale to nie oznacza, że nie mam różnych trudnych dni, chwil, myśli, uczuć. Sprawdzam wtedy na sobie różne „techniki” 😉 Jednym z moich odkryć jest nauka bycia przy sobie bez zapadania się i bez wyciągania na siłę. To słuchanie siebie. Ktoś może powie, że to banał.

Na mnie działa. A na Ciebie?

Dzielę się kilkoma krokami tego, co sama robię. Jeśli chcesz, spróbuj – więcej odnajdziesz na moim kanale na YouTube – medytacja pt. „Nie chce mi się” z muzą w tle.

👉 Kilka kroków do wysłuchania tego, co mówi ciało
  • Może masz dziś dobry dzień i masz się całkiem dobrze. A może jest zupełnie inaczej?
  • Jeśli jesteś w trudnym stanie, nie chce Ci się, masz opór i w ogóle cała masa rzeczy jest na nie – odetchnij i nie opuszczaj siebie.
  • Zauważ, co się dzieje w Twojej szczęce często łączonej z wyrażaniem emocji złości.
  • Co się dzieje, gdy oddychasz i zauważasz jednocześnie tyły Twoich oczu?
  • Jak ma się Twoje gardło z potrzebą mówienia, bycia słyszaną, usłyszanym?
  • Jak oddech i świadomość wędrują niżej, do okolic Twego serca i mostka?
  • Jak ma się Twoja przepona? Czy jest dziś bliżej bezsilności czy elastyczności?
  • Jak odczuwasz okolicę brzucha z wewnętrznymi organami, czuciem z trzewi?

Kiedy zaczynasz lokalizować wrażenia w Twoim ciele, zaczynasz puszczać tam strumień życia.

Otwierasz ciekawość, obejmujący, nieoceniający stan. TYLKO I AŻ.

Możesz zatrzymać się tutaj. I tak dużo zrobiłeś/aś.

Jeśli chcesz, idziemy dalej.

  • Wybierz dowolne miejsce w ciele i doznanie, któremu możesz chcieć się przyjrzeć.
  • To może być dowolne miejsce. Z oporem, z dyskomfortem. A może dziś masz dobry dzień i będzie to miejsce, które ma się całkiem dobrze.
  • Odnajdź przymiotniki, którymi możesz opisać to doznanie. Szukaj swoich określeń.
  • Może wraz z nimi pojawi się obraz, wyobrażenie albo zechcesz się poruszyć?
  • Pobądź z tym doznaniem. Już wiesz, gdzie ono jest, masz kilka przymiotników, może i obraz i ruch.
  • Kiedy zakończysz ruch, otwórz się na pytanie: „Gdyby Twoje doznanie mogło mówić, co by Ci powiedziało? O oporze, dyskomforcie albo o dobrym stanie, którego doświadczasz? O czym warto pamiętać?”.

Zamieszkiwać i urządzać się u siebie, bo „nic tak nie smakuje, jak bycie po swojej stronie.” – R. Kaur z tomiku pt. „Dom-ciało”.

Wiadomość z ciała może przyjść za którymś razem, nie ma gwarancji, że zawsze tak się stanie. Z przymusu ciało nie zacznie mówić, ono potrzebuje czułej siły Twojej obecności.

Zostaw Komentarz